Sobota była kolejnym dniem poszukiwań 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii. Mieszkanki Częstochowy przez policję poszukiwane są od ponad tygodnia. Do poszukiwań - obok przedstawicieli służb mundurowych - włączyli się też, na prośbę rodziny i znajomych, ochotnicy. - Mamy coraz więcej informacji, które na bieżąco analizujemy i weryfikujemy - powiedziała Sabina Chyra-Giereś z częstochowskiej policji. Przełomu w poszukiwaniach wciąż jednak nie ma.
Kierowca śledził na autostradzie A1 bmw, które jechało od jednej krawędzi do drugiej, na zmianę przyspieszało i zwalniało. Samochód dwa razy zatrzymał się na autostradzie, a potem na zjeździe w Gorzyczkach (woj. śląskie). Wtedy świadek podszedł do kierowcy i zabrał mu kluczyki. 32-latek był pijany i wiózł pięcioletniego syna.
Piotr Sz. udusił żonę, która była w szóstym miesiącu ciąży. Koronnym dowodem było przypadkowe nagranie audio. Do zbrodni doszło w mieszkaniu małżeństwa w Bielsku-Białej (woj. śląskie), ciało kobiety znaleziono w lesie w okolicy Siewierza. Sz. został skazany na 25 lat więzienia. Prokuratura żądała dożywocia i apelowała od wyroku. Teraz apelację złożyła obrona mężczyzny.
Mieszkanki Częstochowy, 45-letnia Aleksandra i jej 15 letnia córka Oliwia, poszukiwane są przez policjantów od tygodnia. W piątek do akcji, na prośbę ojca nastolatki, włączyli się wolontariusze. Mają nadzieję znaleźć częstochowianki żywe i zdrowe. Śledczy zatrzymali 52-letniego Krzysztofa R., podejrzanego o zabójstwo kobiet. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzutu, a ciał kobiet do tej pory nie odnaleziono. W krytycznym dniu - jak wynika z nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24 - jego auto nagrała kamera na stacji paliw. Po południu poszukiwania kobiet zostały zawieszone do soboty.
Sąd Okręgowy w Katowicach zdecydował, że Tomasz M., podejrzany o uprowadzanie i zabicie 11-letniego Sebastiana z Katowic, trafi na czterotygodniową obserwację psychiatryczną. Wcześniej sąd przedłużył podejrzanemu okres aresztowania do 18 maja.
52-letni Krzysztof R. został aresztowany pod zarzutem zabójstwa 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii z Częstochowy. Znali się. Podejrzany nie przyznał się do zbrodni i nie odnaleziono ciał ofiar. Policjanci wciąż poszukują kobiet i biorą pod uwagę każdy scenariusz. Apelują też o pomoc do wszystkich, którzy widzieli zaginione i ich samochód w ostatnim czasie.
Narciarz wypadł z trasy podczas zjazdu na jednym ze stoków w Ustroniu. Mimo reanimacji podjętej przez ratowników GOPR zmarł w wyniku obrażeń. Miał 32 lata, był obywatelem Słowacji. Policja apeluje o ostrożność i bezpieczeństwo podczas uprawiania sportów zimowych.
Janusz Szymik w przeszłości był ministrantem. Po raz pierwszy został skrzywdzony przez księdza Jana W., ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim, gdy miał 12 lat. Duchowny w trakcie procesu kanonicznego przyznał się do współżycia z nieletnim i został za to ukarany. W procesie przeciw diecezji bielsko-żywieckiej, który ruszył dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej, Szymik żąda trzech milionów złotych odszkodowania.
W środę Teatr Śląski, Miasto Katowice i Uniwersytet Śląski wręczyli Szczepanowi Twardochowi Nagrodę im. Kazimierza Kutza – przyznawaną od zeszłego roku osobom łączącym artystyczną aktywność ze społecznym zaangażowaniem. Nagrodę honorową Ambasadora Śląska otrzymał prof. Tadeusz Sławek.
Zaginione matka i córka, 45-letnia Aleksandra i 15-letnia Oliwia z Częstochowy, poszukiwane są od piątku. Rodzina straciła z nimi kontakt dzień wcześniej. 45-latka ostatni raz widziana była w czwartek na ogródkach działkowych. W niedzielę policja zatrzymała 52-letniego Krzysztofa R., który we wtorek usłyszał zarzuty. Według śledczych zabił obie kobiety. Ciał jednak nie odnaleziono. Podejrzany nie przyznaje się do zbrodni, został tymczasowo aresztowany.
Polecamy
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!