Wracali z "osiemnastki", uderzyli w latarnię i słup. Siedzący z tyłu Jakub i Paweł zginęli na miejscu. Bartosz i Dawid wysiedli. Według ustaleń śledczych i na nagraniu z monitoringu widać, jak Bartosz otwiera drzwi samochodu, a Dawid wnosi ciało Jakuba na miejsce kierowcy. To Dawid prowadził, ale również zmarł. Z czwórki kolegów przeżył tylko Bartosz i to on stanął przed sądem.
Przeczytaj więcej: https://www.tvn24.pl/katowice,51/proces-w-sprawie-tragicznego-wypadku-po-osiemnastce,873706.html
Zobacz również:
Uciekał z nowych domów przez półtora roku na ulicę. Wracał tam, gdzie wyrzucił go człowiek
"Piesi na pamięć wchodzą na stare pasy, kierowców obowiązują te obok"
W mieszkaniu ulatniał się czad. Trzy osoby w szpitalu
W kwietniu zmarła im mama, w lutym spłonął dom. Pomogła obca kobieta
Polecamy
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!
Zapytaj o cenę!